Komornik może ściągać alimenty od rodzica, który unika płacenia. Taka decyzja musi zostać podjęta w oparciu o złożenie odpowiedniego wniosku. Obowiązkiem komornika jest przeprowadzanie dochodzenia, na drodze którego stwierdzi, co wchodzi w skład majątku dłużnika. Wyboru komornika można dokonać dowolnie, choć poleca się skorzystanie z usług kancelarii znajdującej się w pobliżu miejsca zamieszkania dłużnika.

Egzekwowanie zaległych alimentów

Werdykt sędziego, który orzekł o konieczności opłacania alimentów, powinien zostać opatrzony klauzulą wykonalności. To w interesie wierzyciela leży złożenie odpowiedniego wniosku u komornika, aby została rozpoczęta egzekucja alimentów. Zadaniem urzędnika jest przeprowadzenia śledztwa, ustalającego adres zamieszkania, źródła dochodu i stan majątku dłużnika. Niekiedy konieczne jest złożenie do sądu wniosku o ujawnienie majątku. Jeśli działania nie przyniosą skutku, komornik może zwrócić się o pomoc do policji. Warto pamiętać, że koszty złożenia wniosku, prowadzenia korespondencji czy pracy komornika, zostaną poniesione przez dłużnika po zakończeniu postępowania. Oczywiście, jeśli okaże się, że alimenty były wypłacane odpowiednio, to wierzyciel poniesie konsekwencje finansowe.

Skutki unikania opłat alimentacyjnych

Dłużnicy bardzo skutecznie unikają wykazywania posiadanego majątku. Jeśli jednak mają stałą pensję, komornik może zając z niej do 60%. W przypadku pracy u członka rodziny, teoretyczna kwota wypłaty jest obliczana ze względu na wysokość zarobków na tym samym stanowisku z podobnym stażem w innych zakładach. Od 2019 r. weszło w życie prawo, które również pracodawcę pociąga do odpowiedzialności za pracownika zalegającego z wypłacaniem alimentów. Świadczenie na dzieci może zostać ściągnięte także ze stypendiów, rent i ubezpieczeń. Dłużnik ryzykuje nie tylko zajęciem dochodów czy grzywną. Może nawet zostać skazany na ograniczenie lub pozbawienie wolności. Komornik może wiele zdziałać w sprawie zaległych alimentów, dlatego warto korzystać z usług kancelarii, by odzyskać należne pieniądze.


Wróć do bloga